[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- stwierdziła ze smutkiem. - Czy praca, żeglowanie i latanie to twoje jedyne pasje?
- Uwielbiam wyścigi konne.
- Zwłaszcza, kiedy wygrywają twoje konie - dodała.
- Oczywiście. A ty?
- Ja kocham operę.
40
S
R
- A twój ulubiony kompozytor? - zapytał, ujmując delikatnie jej dłoń.
- Co ty robisz?
- Wziąłem cię tylko za rękę, spokojnie. To co z tym kompozytorem?
- Zdecydowanie Mozart - odparła, próbując się skupić na rozmowie, podczas
gdy Nick pieścił kciukiem wnętrze jej dłoni.
- Dobry wybór - przyznał. - W Santa Fe będą wystawiać w przyszłym
tygodniu  Czarodziejski flet" Mozarta. Chciałabyś tam ze mną polecieć i zobaczyć?
W pierwszej chwili chciała powiedzieć  tak", ale zaraz sobie przypomniała, że
nie może, nie powinna wchodzić z Nickiem w relacje, które mogłyby jej przynieść
jedynie chwilową radość, a potem ból i łzy.
- Bardzo dziękuję za zaproszenie, ale obawiam się, że w przyszłym tygodniu,
zwłaszcza po rozmowie naszych prawników, możemy nie być już w tak dobrych
relacjach.
Nick skrzywił się zniecierpliwiony.
- A ty znowu o interesach. Ważne jest to, że dziś się świetnie rozumiemy i nie
widzę powodu, dla którego ta sytuacja miałaby ulec zmianie. Wykazujesz zbyt da-
leko posuniętą ostrożność.
- Dzięki temu nie wpadam w kłopoty.
- No cóż, w każdym razie, gdybyś zmieniła zdanie co do zaproszenia, będę
czekał.
- Dziękuję - odparła ciepło. - Opowiedz mi coś o swoich koniach - poprosiła
nagle.
- Naprawdę cię to interesuje czy tylko chcesz, żeby rozmowa zeszła na mniej
intymne tematy?
- Zdecydowanie chcę odejść od intymnych rozważań - przyznała - ale
chciałabym, żebyś mi opowiedział o swoich koniach.
- Zefir będzie brał udział w wyścigu w Ruidoso. To wspaniały koń i jeszcze
nigdy nie przegrał.
41
S
R
Przez następną godzinę Julia ze szczerym zainteresowaniem słuchała, podczas
gdy Nick opowiadał o swoich szybkich i niezwyciężonych koniach. Pozwalała mu
się trzymać za rękę, choć zdrowy rozsądek podpowiadał jej, że powinna przerwać tę
grę, póki nie jest za pózno. Pokusa, by czuć pod palcami ciepło i siłę jego dłoni była
jednak zbyt silna.
W pewnym momencie Nick podniósł się z krzesła, nastawił płytę z nastrojową
muzyką i wyciągnął ku niej ramię.
- Zatańczysz ze mną?
Nie zdążyła odpowiedzieć, bo już ją do siebie przytulił, obejmując mocno.
Poruszali się powoli w takt muzyki, rozkoszując się wzajemną bliskością. Julii
wydawało się, że śni. Znajdowała się w cudownym, romantycznym miejscu z
najbardziej zmysłowym mężczyzną na świecie, który wyraznie dawał jej do
zrozumienia, że bardzo jej pragnie. Czuła jego ręce przesuwające się pieszczotliwie
po jej plecach i jego ciepły oddech tuż przy skroni. Przylgnęła do niego całym
ciałem, obejmując go za szyję. Cichutko jęknęła, kiedy Nick dotknął wargami jej
szyi. Już miała odwrócić ku niemu głowę, by się złączyć w pocałunku, ale w
ostatniej chwili oprzytomniała. Wysunęła się gwałtownie z jego objęć.
- Myślę, że powinniśmy odpocząć - wyszeptała z trudem, jakby nie mogła
złapać tchu. Usiadła z powrotem na krześle, próbując zapanować nad nierównym,
przyspieszonym oddechem.
- Kiedy już wrócimy do domu, chciałbym się z tobą spotykać - zaczął Nick. -
Co powiesz na kolację w niedzielę wieczorem?
- Przykro mi, Nick, ale jestem umówiona z dziadkiem.
Odruchowo spojrzała na zegarek na nadgarstku mężczyzny.
- Nick, jest trzecia nad ranem - wykrzyknęła, podrywając się z miejsca.
Zdrowy rozsądek nakazywał jej natychmiast udać się do kajuty, choć doskonale
wiedziała, że nie zaśnie.
- W takim razie odprowadzę cię do pokoju.
42
S
R
Roześmiała się.
- Myślę, że sama trafię, to tylko parę schodków. Przy odrobinie szczęścia nie
zabłądzę - żartowała.
Oplótł ją władczo ramieniem.
- Chcę być z tobą tak długo, jak to tylko możliwe - oznajmił.
Julia, czując jego gorące ciało tuż przy swoim i męski zapach, od którego
zakręciło jej się w głowie, musiała się przytrzymać jego ramienia, aby nie upaść.
- Kiedy mówiłam, że powinniśmy się lepiej poznać, nie to miałam na myśli -
oświadczyła, próbując nad sobą zapanować.
- A ja wręcz przeciwnie - usłyszała jego czuły szept.
Zeszli pod pokład, a ponieważ tam nie docierało światło księżyca i gwiazd,
wokół panował mrok. Nick prowadził Julię wąskim korytarzem, nie wypuszczając
jej z ramion. Przed drzwiami kajuty odwrócił ją ku sobie.
- To był wspaniały dzień, Julio, lepszy, niż mogłem sobie wymarzyć.
- Nick, nie chcę przekroczyć tej niewidzialnej linii, która nas oddziela.
- Dlaczego się tak przed tym bronisz? Wiesz przecież, że zamierzam cię
pocałować, prędzej czy pózniej - powiedział głębokim, niskim głosem. - Nie chcę
pózniej. Chcę teraz.
Julia nie mogła wyraznie zobaczyć jego twarzy, ale domyślała się, że jego
oczy patrzą na nią z pożądaniem równie silnym, jakie ona odczuwała.
- Nick, proszę cię, zachowajmy dystans.
- Dlaczego? Nie widzę przed sobą przeciwnika czy wroga, tylko kobietę.
Jesteśmy na siebie skazani, odkąd ten kudłaty pies wbiegł na ulicę.
Zanim Julia zdążyła wypowiedzieć słowo, pochylił się nad nią i dotknął
ustami jej warg. Chciała zaprotestować, ale on zamknął jej usta pocałunkiem. Kiedy
poczuła jego język, wszelkie hamulce puściły. Przylgnęła do niego z pasją, poddając
się tej cudownej pieszczocie, która wprawiała jej ciało w ekstazę, jakiej do tej pory
nie przeżywała. Bez opamiętania oddawała pocałunki, pragnąc wchłonąć w siebie
43
S
R
całą jego męską witalność, jego ciepło i siłę. Instynktownie napierała biodrami na
jego ciało, pragnąc czuć go każdym centymetrem ciała. Nie spodziewała się, że
pocałunek może wywołać taką lawinę uczuć, wobec której zdrowy rozsądek,
wszelkie zasady i szczytne postanowienia przestają istnieć.
Kiedy jednak jego ręce wśliznęły się pod bluzkę w poszukiwaniu piersi,
cofnęła się gwałtownie.
- Nie, musimy natychmiast przestać - wyszeptała zduszonym głosem. Nie
mogła zapanować nad oddechem ani nad ciałem, które błagało o jego pieszczoty.
Pragnęła ich z całych sił, ale czuła, że gdyby sobie pozwoliła na chwilę
zapomnienia, zniszczyłaby swoje życie i swoją przyszłość. - Ta droga prowadzi
donikąd. Między nami jest zbyt wiele różnic.
- Różnice dotyczą tylko naszej pracy. Potrafię oddzielić przyjemność od
obowiązków. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnos.opx.pl
  •