[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pierwszej operacji. Po drugiej operacji wszystko na karcie oscylowało wokół
stanu krytycznego: przebieg zapisów przypominał sinusoidę. Czkawka, wymioty,
utrata wagi i częste straszliwe nawroty krwawienia do przewodu pokarmowego
spędzały mi sen z oczu - szczególnie to krwawienie.
Tydzień po zabiegu Billrotha II wymiotował krwią i znalazł się w szoku.
Siedziałem przy nim kilka nocy z rzędu, przepłukując jego żołądek lodowatym
roztworem fizjologicznym i wyciągając zgłębnik nosowo-żołądkowy, gdy się
zatkał, a następnie znów wpychając go na miejsce.
Roso wciąż się trzymał, mimo naszych błędów i potknięć oraz na przekór swemu
ciężkiemu stanowi.
Po krwotoku jego żołądek nic by nie przyjął, więc przeprowadziłem zgłębnik
przez zespolenie aż do jelita cienkiego. Karmiłem go tak specjalną papką. Co
nieco pozostawało - ale dostał biegunki. W końcu wykrztusił zgłębnik. Przez
kolejne cztery miesiące był z przerwami karmiony dożylnie. Musiałem utrzymywać
bilans jonów sodu, potasu i magnezu. Przyplątało mu się zakażenie rany,
zapalenie żył nóg, ślady zapalenia płuc i zakażenie moczowe.
Pózniej zwróciliśmy uwagę na ropień pod przeponą, który był przyczyną czkawki
- kolejna operacja.
Jakoś nie tylko przeżył to wszystko, ale nawet jego stan zaczynał się
polepszać. Przygotowanie wypisu zajęło mi cztery godziny - komplet jego kart
ważył dwa kilogramy - dwa kilogramy moich zapisków, często z plamami krwi,
śluzu i wymiocin.
Cieszyłem się, że wychodzi ze szpitala żywy, a jednocześnie czułem odprężenie
po tych karkołomnych przejściach. Przy jego krwotokach, podawaniu soli,
doglądaniu zgłębnika zaczynałem się zastanawiać, czy ten przypadek nie stał
się dla mnie wyzwaniem tylko dlatego, że wszyscy mówili, iż Roso nie
przetrzyma. Może chciałem go wykorzystać, żeby udowodnić, jak sobie radzę w
cholernie trudnej sytuacji. Ostatecznie przestałem sprawdzać moje motywacje i
zacząłem uważać pacjentów za "przepukliny" czy to, co akurat im dolegało -
było to mniej męczące.
Na oddziale nagłych wypadków taka postawa była łatwa. Zawsze albo miałem za
dużo do roboty, albo byłem zmęczony, albo wystraszony - nie było miejsca na
myślenie...
Zbliżała się pora lunchu. Była 11.45, gdy weszła blada, młoda kobieta po
dwudziestce z dwiema przyjaciółkami. Po pospiesznej konsultacji pielęgniarka z
tą bladą poszły do jednego z pokojów badań. Pozostałe usiadły i nerwowo
zapaliły papierosy. Z pokoju badań dochodziły odgłosy nowojorskiego akcentu.
Napisałem ostatnie zdanie na karcie dziecka i włożyłem do koszyka z napisem
"Zakończone". Chciałem szybko pójść na lunch, więc wszedłem energicznie do
pokoju, do którego pielęgniarka zabrała dziewczynę. Z karty dowiedziałem się o
krwawieniu z pochwy i o skrzepach. Dziewczyna wyjęła papierosa.
- Proszę tu nie palić.
- Przepraszam.
Delikatnie odłożyła papierosa i spojrzała na mnie przez chwilę. Była normalnie
zbudowana, ubrana w bluzkę z krótkim rękawem i minispódniczkę. Z odrobiną
rumieńców byłaby całkiem ładna. Z rozmowy można było ocenić, że ukończyła
najwyżej szkołę średnią.
- Od kiedy pani krwawi?
- Trzy dni - powiedziała. - Od czasu skrobanki.
Oboje byliśmy zdenerwowani. Zastanawiałem się, czy moja niepewność jest
widoczna. Starałem się nie ruszać i wyglądać na bardzo mądrego.
- Dlaczego miała pani skrobankę?
- Nie wiem. Lekarz mówił, że muszę, to miałam. Starczy? - Udawała
rozdrażenienie.
- Gdzie to było, tu czy w Nowym Jorku?
- W Nowym Jorku.
- Potem zaraz pani tu przyjechała?
- Tak - potwierdziła.
Rzeczywiście miała ten akcent. Coś mi tu nie pasowało z tym szybkim przyjazdem
na Hawaje. Dziesięć tysięcy kilometrów zaraz po skrobance to nic normalnego.
- Czy dokonał tego ktoś fachowy? - zapytałem.
- Oczywiście, kogo pan ma na myśli?
Co robić? Jeśli usunęła ciążę - a byłem przekonany, że tak - to wiedziałem, że
będzie kłopot z załatwieniem prywatnego lekarza. Pamiętam też z czasów
akademii dziewczyny, które były w stanie wstrząsu septycznego po niefachowo
zrobionych skrobankach. Może on nastąpić bardzo szybko; nerki odmawiają
posłuszeństwa i zanika ciśnienie krwi. Ciśnienie u tej dziewczyny było akurat [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnos.opx.pl
  •