[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zawsze istnieje jednak wiara w ostateczne zwycięstwo szczerości, prawdy. Jutro
znajdziemy lepsze miejsce na obóz . Pod tekstem wielu utworów można odczytać marzenie o
stolicy miłości idealnej, wiecznej. Marzenie to przebija przez tkankę licznych wierszy. Obraz
rzeczywistości, konstruowany przez poezję Bartyńskiego, jest pełen światła, zasadniczym
pojawiającym się kolorem jest złoty. Zwiatło i kobieta, często utożsamiane, stanowią
ośrodki, w których autor lokuje swą nadzieję na dokonanie poetyckiego odkrycia. Bardzo
wrażliwa, często enigmatyczna w swej refleksji liryka poety wybiera dla swej wypowiedzi
obrazowanie o odległych skojarzeniach, często wręcz nadrealistyczne np.:
otworzył się las
cienkich splątanych żyłek
na wypukłym zielonym mięsie
wisisz w lesie do góry dnem
Ku wyobrazni wolnej, wiążącej w obrazy najdalsze elementy rzeczywistości, bliskiej
formule nadrealistycznej steruje także liryka Jana Czopika (Oko jedno i drugie, Jest poranek)
i Bernarda Antochewicza (m. in. Odległe wrzosowiska, %7łelazna sierść). Z tym że pozornie
rozstrzelona metaforyka drugiego z tych twórców wsparta jest ważnym, konsekwentnym
programem ideowym. Wiersze Antochewicza krążą wokół spraw bytu i niebytu,
nieskończoności, śmierci, samotności; ich bohater wydaje się świadomy bliskości totalnej
zagłady, rozumianej nie tylko jako zniszczenie biologiczne gatunku homo sapiens, ale i jako
90
powolne wypalenie natury ludzkiej przez wybujały rozrost techniki. Zmierć nie jest już
końcem, brzmi tytuł jednego z utworów. Zwykła śmierć nie może nim też być po lekcji
drugiej wojny światowej. Konstrukcję poetycką wielu swych utworów wspiera Antochewicz
na osi kontrastu, pragnąc tak wyrazić dramatyzm, konfliktowość ludzkiego ducha.
Przeciwstawienia: dzień noc, światło ciemność, północ powietrze, wapień węgiel
wracają w jego twórczości niczym refren.
W sąsiedztwie liryki Bartyńskiego umieścić można również propozycję Henryka Gały,
autora czterech książek, w tym jednej zasługującej na wysoką notę (pozostałe są bardzo
nierówne). W Glosach do cienia podmiot liryczny z drapieżną, bezkompromisową
wnikliwością, szczerością podejmuje próbę samookreślenia. Wnioski są gorzkie, ale
dochodzenie przekonywające, mocne, ostre w obrazach, penetrujące głęboko
psychofizyczną konstrukcję człowieka, a szczególnie wychwytujące jej paradoksy.
Ciekawą, szokującą tradycyjne gusty definicję cielesno-duchowej konstytucji człowieka
zawiera liryka Jednego z najdojrzalszych w skali krajowej młodych poetów, Rafała
Wojaczka (Sezon, Inna bajka). U podwalin światopoglądu twórcy leży przekonanie o
dominacji cielesności, biologii w życiu ludzkim; cielesności to znaczy uzależnienia
człowieka od materialnych i fizycznych konieczności. Konstrukcja naszego niedoskonałego
jestestwa twierdzi bohater Sezonu jest taka, że naprzód chce nam się jeść, pić i jeszcze
coś, a dopiero potem czulić, podziwiać, rozpaczać. Podmiot liryczny tych wierszy usiłuje
udowodnić i ujawnić nici zależności, wiążących nierozdzielnie dwa tak chętnie rozłączane
przez człowieka układy: reakcje psychiki oraz biologiczne funkcjonowanie organizmu. Ta
teza odzwierciedla się m. in. w sposobie obrazowania. Struktury symboliczne występują u
Wojaczka równocześnie, paralelnie z realistycznymi sprawozdaniami, opisami najzupełniej
prozaicznych czynności i zachowań. W wielu wierszach poeta zmierza do dewaluacji mitów,
norm, nawyków i zasad zauważalnych w naszym postępowaniu, usiłując wykazać
niedorzeczność, pompatyczność ludzkich reakcji, które przecież uzależnione są od ruchów,
potrzeb ciała.
Odrębną pozycją na gruncie poezji wrocławskiej, bardzo uczuciową i wychodzącą z
rzadkich dziś Leśmianowskich inspiracji był pierwszy tomik Salomei Kapuścińskiej Chłodno
jest oczom. Z zainteresowaniem przywitamy następne książki tej nadto długo milczącej
autorki.
Wśród kilkudziesięciu młodych często jeszcze nie mających za sobą odrębnych pozycji
wydawniczych adeptów sztuki lirycznej poziom przeciętności przekraczają utwory m. in.
Janusza Stycznia, Stanisława R. Kortyki, nowe wiersze Henryka Wolniaka, Stanisława
Pasternaka. Zainteresowanych kształtem wrocławskiej przeciętności odsyłam do drugiego
podrozdziału szkicu Rzemieślnicy słowa.
91
Spis treści
MIARY HEROIZMU
Tragiczni i napiętnowani
Wobec historii
Romantyczny proletariusz
Przypisani przeszłości
MAMINSYNKI EPOKI STABILIZACJI
Trójkąt Augustyna
Madejowe łoże
Trzy propozycje
OCALENIE ARKADII
Hełm z papieru
Ucieczka niedaleko
Przeciw pamięci
ZMOWA OBOJTNYCH
Przeciw produkcyjniakowi
Powracający schemat
Powieść stypendialna, powieść konkursowa
EPOPEJA POLSKIEGO OSADNICTWA
PROZA 1970
RZEMIEZLNICY SAOWA
Wschody nad Podlasiem
W kręgu małego liryzmu
W labiryncie kultury
KRAINA PAYNNEGO ZERA
O CZERWONEJ R%7łY I ZAANGA%7łOWANIU W POEZJI
POECI ORIENTACJI HYBRYDY
KU FORMULE ROMANTYCZNEJ
W KRGU SPRAWDZONYCH KONSTELACJI LIRYCZNYCH
LIRA I JZYK
92
[ Pobierz całość w formacie PDF ]