[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Êwiadczenia osobiste  korygowane przez najbliÝsze Êrodowisko. (Nic teÝ dziwne-
go, Ýe w pierwszej kolejnoÊci opisuje si´ regu"y czytania znawców, w drugiej  nor-
my lekturowe krytyki.) Ale co robiç z publicznoÊcià literackà dawnych epok? Jak
wtargnàç do myÊli i przeÝyç czytelnika masowego? Nie ma Êwiadectw, sà spora-
dyczne i przypadkowe zapisy, pozostajà domys"y, nie dajàce si´ zweryfikowaç hi-
potezy na temat  czarnej skrzynki , jakà jest w gruncie rzeczy przestrze’ c u d z e
j autokomunikacji.
Badacz, który by przyjà" wezwanie Weinricha: o histori´ literatury z perspekty-
wy odbiorcy, musia"by ustaliç, do jakiego stopnia zróÝnicowanie w Êwiecie tekstów
artystycznych moÝe byç traktowane jako porzàdek wtórny wobec zróÝnicowania
w zbiorowoÊci czytelniczej, zw"aszcza zaÊ czy podzia"y wewnàtrzliterackie powta-
rzajà jakieÊ regu"y podzia"ów mi´dzyludzkich  maksymalnie obcych specyficznym
w"aÊciwoÊciom sztuki s"owa. Punktem wyjÊcia by"aby zatem strefa doÊwiadcze’ eg-
zystencjalnych: najdalszych od doÊwiadcze’ literackich. W gr´ wchodzi"yby g"ów-
nie uwarunkowania biologiczne jednostki (wiek, p"eç), Êrodowiskowe czy klasowe
(pochodzenie, pozycja spo"eczna, stosunek do Êrodków produkcji) itd. Nie by"oby to
przedsi´wzi´cie badawcze nowe w dziejach wiedzy o literaturze. Z góry teÝ moÝna
przewidzieç, majàc w pami´ci perypetie socjologizmu, nazywanego, i s"usznie,
 wulgarnym , Ýe w odniesieniu do ca"oÊci zjawisk literackich wyniki tej operacji
okaza"yby si´  najostroÝniej mówiàc  skromne, a linie podzia"ów wewnàtrzliterac-
kich  wykreÊlone z tej perspektywy  nader prowizoryczne. Powtórzmy: w odnie-
sieniu do ca"oÊci. Zabieg taki by"by przecieÝ prawomocny wobec tylko niektórych
odmian piÊmiennictwa artystycznego, na przyk"ad wobec literatury dla dzieci. (Zaj-
miemy si´ tym osobliwym fenomenem nieco póêniej.)
Tak wi´c teoria odbioru urzeka, ale jej roszczenia budzà juÝ sprzeciwy.  Zbyt
cz´sto historia ÊwiadomoÊci epoki i historia odbioru  pisze Jerzy Ziomek  zast´-
puje histori´ literatury zamiast jej towarzyszyç. Zbyt cz´sto histori´ literatury uwa-
Ýa si´ za niemoÝliwà i nawet niepotrzebnà. Nauka o literaturze wy"oni"a kilka no-
wych lub pogranicznych dyscyplin, takich jak na przyk"ad socjologia literatury. Na-
leÝy si´ odnieÊç do nich z szacunkiem, ale nie ma powodu godziç si´ na aneksj´ 36.
Otrzymujemy w rezultacie negatywnà charakterystyk´ historii literatury  z per-
spektywy czytelnika . Wiemy o niej, Ýe mog"aby liczyç na akceptacj´, gdyby:
 nie odwraca"a hierarchii wartoÊci zjawisk artystycznych,
 nie kaza"a bagatelizowaç ma"ych obiegów dzie"a,
 nie redukowa"a warsztatu bada’ nad swoistoÊcià literatury,
 nie burzy"a regu" procesu historycznego sztuki s"owa,
 nie straszy"a  czarnà skrzynkà .
Jak temu sprostaç? Sàdz´, Ýe tylko w ograniczonym zakresie uda si´ pojednanie
perspektyw: autora i czytelnika, i w jakimÊ procencie jedynie moÝliwe jest  uzgod-
nienie historii twórczoÊci z historià recepcji. Elementarna jednostka komunikacji
literackiej, wyodr´bniona dla potrzeb interesujàcej nas dziedziny bada’, powinna "à-
czyç w sobie dwa repertuary oczekiwa’  pisarzy wobec publicznoÊci i publiczno-
Êci wobec pisarzy. To za"oÝenie naczelne, niemalÝe aksjomat. OtóÝ wydaje si´, iÝ
owa jednostka elementarna musi mieç rodowód  mimo wszystko  literacki, a nie
krytycznoliteracki, badawczy, ÊwiadomoÊciowy czy jeszcze inny. Musi byç, mó-
wiàc najproÊciej, czàstkà literatury, a wi´c czymÊ, co istnieje w Êwiecie artystycz-
25
nych, konkretnych urzeczywistnie’ pisarskich. PoniewaÝ interesuje nas ciàgle histo-
ria l i t e r a t u r y, poszukiwanie punktów oparcia p o z a l i t e r a t u r à by"oby
niecelowe. Z drugiej strony pojedyncze dzie"o literackie  jak wiemy  stawia opór
badaczom jego biografii spo"ecznej, gdyÝ biografia oficjalna dzie"a, zapisana w do-
kumentach krytyki, bywa uboÝsza lub po prostu inna od biografii ukrytej w lektu-
rach indywidualnych. Zatem jednostkà elementarnà b´dzie ca"oÊç z"oÝona z wielu
utworów. To b´dzie zbiór dzie", p r z e k a z w i e l o t e k s t o w y, który podlega
okreÊlonym dyrektywom pisarskim  uformowanym ze wzgl´du na faktycznego
i wspó"czesnego odbiorc´.
System takich dyrektyw nazywam s t r a t e g i à. ZauwaÝmy, iÝ dzie"o nie traci
tu swojej rangi, bowiem stanowi prymarnà form´ dzia"ania strategii, która istnieje
w dzie"ach i wyraÝa si´ poprzez dzie"a. Manifesty, programy, autointerpretacje,
a takÝe prace krytyczne  to zjawiska towarzyszàce strategiom. Raz pomagajà im, [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnos.opx.pl
  •