[ Pobierz całość w formacie PDF ]

powstrzymać i zadzwoniłam do mamy, do Nowego Jorku.
%7łeby jej powiedzieć, że wyszłam za mąż i do nich nie
wrócę.
- Była bardzo niezadowolona?
- PowiedziaÅ‚a, że bÄ™dÄ… siÄ™ na niej mÅ›cić. I że ten przy­
jaciel ojczyma tylko z jej namowy chciał się ze mną ożenić.
- Nie płacz, kochanie, teraz nie ma to już najmniejszego
znaczenia - uspokajał Joe, ocierając jej łzy z oczu. - Jesteś
moją żoną. Nic nie mogą ci zrobić.
- Boję się, żebyś nie miał przeze mnie jeszcze większych
kłopotów - wyszeptała, z trudem się opanowując. - Mogą
na przykład...
- Nic nie mogÄ…. Nic ci nie grozi. Nie wiedzÄ…, skÄ…d dzwo­
niłaś. Ale więcej do niej nie dzwon, dobrze? W każdym
razie bez porozumienia ze mnÄ….
- ObiecujÄ™. Jeszcze raz przepraszam.
- Już dobrze, na razie mamy inne sprawy na głowie.
Teraz najważniejsza rzecz to rozmówić się Harveyem.
Ginger skinęła głową, ale nieposłuszne łzy nadal płynęły
jej z oczu. Joe wziął ją za rękę i przyciągnął do siebie.
- Nie pÅ‚acz, bo jeszcze ludzie pomyÅ›lÄ…, że masz nie­
dobrego męża - szepnął, a gdy Ginger podniosła głowę,
chcąc mu zaprzeczyć, niewiele myśląc pocałował ją w usta.
- Droga pani Turner, ma pani najsłodsze usta na świecie
Anula & Irena
scandalous
- oznajmiÅ‚. - Nic dziwnego, że pani mąż tak chÄ™tnie je ca­
Å‚uje.
- Ale teraz nikt nas nie widzi. Nie ma potrzeby...
Jakby na zawołanie, w drzwiach ukazała się Maria. Na
widok czułej sceny uśmiechnęła się wyrozumiale.
- A, to ty, Mario! - wesoÅ‚o zawoÅ‚aÅ‚ Joe. - WÅ‚aÅ›nie wy­
chodzimy.
- Si, senor.
Wziąwszy Ginger za rękę, Joe skierował się ku drzwiom.
Ona ruszyÅ‚a posÅ‚usznie za nim. Pod jego opiekÄ… po raz pier­
wszy od niepamiętnych czasów czuła się bezpiecznie.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAA SZÓSTY
Harvey wylewnie powitał Ginger, natomiast na widok
jej męża uśmiech znikł z jego twarzy.
- Może nareszcie raczysz ze mnÄ… porozmawiać o so­
botniej uroczystości? - spytał obrażonym tonem.
- Nie, Harvey. PrzyjechaÅ‚em omówić z tobÄ… zmianÄ™ go­
dzin pracy mojej żony.
- Co to ma znaczyć? - oburzył się Harvey, patrząc
z pretensjÄ… na Ginger. - Przecież obiecaÅ‚aÅ›, że bÄ™dziesz na­
dal pracowała.
- Bardzo mi przykro, ale kiedy mówiliśmy na ten temat,
nie zdawałam sobie sprawy, że... jak by tu powiedzieć...
ile obowiązków nakłada na kobietę małżeństwo. Słowem,
bardzo mi przykro, ale nie mogÄ™ już tyle pracować co daw­
niej.
- Chcesz mieć wolne niedziele?
Ginger zagryzÅ‚a wargi i zerknęła bokiem na Joego, pro­
szÄ…c go o ratunek.
- Chodzi nie tylko o niedziele - przyszedÅ‚ jej z pomo­
cÄ…. - Ginger nie może pracować wiÄ™cej niż dwadzieÅ›cia go­
dzin tygodniowo.
- To niemożliwe. Zabraknie mi rąk do pracy. Absolutnie
Anula & Irena
scandalous
nie mogę się na to zgodzić - oświadczył Harvey, mierząc
Joego groznym spojrzeniem.
- Chyba powinieneÅ›. Moja żona wcale nie musi praco­
wać. Więc wybieraj: albo dwadzieścia godzin, albo Ginger
odchodzi.
- Nie rób mi tego, Ginger! - zwrócił się do niej Harvey,
caÅ‚kowicie zmieniajÄ…c ton. - Nie mam ciÄ™ kim zastÄ…pić. Sta­
wiasz mnie w strasznie trudnej sytuacji.
Joe uznał, że musi odbyć z Harveyem męską rozmowę.
- MyÅ›lÄ™, kochanie, że na ciebie czas - powiedziaÅ‚, ca­
Å‚ujÄ…c Ginger w policzek.
- Ojej! Nie wiedziałam, że już tak pózno! Muszę iść
do pracy! - zawołała, wybiegając z gabinetu Harveya.
- ZrobiÅ‚eÅ› to naumyÅ›lnie - oskarżycielskim tonem ode­
zwał się Harvey po jej odejściu.
- Oczywiście. Wykorzystywałeś ją od samego początku,
godząc się na to, żeby pracowała ponad ludzkie siły. Radzę
ci przyjąć naszÄ… ofertÄ™, w przeciwnym razie nie tylko skÅ‚o­
nię Ginger do rzucenia pracy, ale spowoduję, że zarząd klubu
przyjrzy siÄ™ dokÅ‚adniej, kogo zatrudniasz i na jakich wa­
runkach.
Harvey z gÅ‚Ä™bokim westchnieniem rozÅ‚ożyÅ‚ rÄ™ce i poki­
waÅ‚ gÅ‚owÄ…. Jego szybka kapitulacja nasunęła Joemu podej­
rzenie, że Harvey może mieć znacznie poważniejsze grze­
szki na sumieniu.
- I jeszcze jedno - przypomniał sobie, zawracając od
drzwi. - Przyjrzę się dokładniej oświetleniu na parkingu dla
personelu. Słyszałem, że panują tam egipskie ciemności.
Anula & Irena
scandalous
- Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy. Masz siÄ™ zaj­
mować odbudową Men's Grilla i na tym koniec. Oświetlenie
parkingu zostaw mnie.
- Jeszcze o tym pogadamy - odparł Joe na pożegnanie.
Podczas nakrywania stołów Ginger przyznała się Daisy,
że będzie krócej pracować.
- No, nareszcie! - ucieszyła się Daisy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnos.opx.pl
  •