[ Pobierz całość w formacie PDF ]

maluje blade pasma i smugi na niebladej posadzce bladego salonu. Nad dziennikiem
siedzi
DZIENNIKI, TOMIK V
blady (może różowy... i zapewne różowy) pan Stefan i kreśli nader blady obraz
bladej księżycowej nocy. Przed chwilą  o, blady obrazie niebladej sceny! 
opuściła go (pana Stefana, nie obraz) jego blada (bladolłca, bladoręka, blado
odziana, blado cudowna, blado zachwycajÄ…ca, blado itd.)... ciotka. Pan Stefan
mówił z nią długo i poważnie o bladej filozofii i jeszcze bledszej poezji.  Są
chwile w życiu ludzkim", kiedy blado wygląda filozofia, blado wygląda świat
cały, tylko serce kołace taktem niebladym, tylko pierś wznosi się jak miech
kowalski, w głowie palą się nieblade ognie, gdy gorące usta przytulasz do
ukochanej piersi i czujesz, żeś przy ukochanym ramieniu ułożył pałające skronie.
O, nie blado wówczas w oczach! Z wszystkimi piekieł potęgami stanąłbyś śmiało do
walkii i całemu światu rzucił rękawicę! Co warte życie bez takiego drugiego
kwietnia, co warta młodość bez takich jak dzisiejszy wieczorów?
Blado by wyglądało życie i młodość, gdyby nie było takich świętych ust, z
których można wypić przez chwilę wszystek nektar, jakim się karmiła zgraja
olimpijska!
Post scriptum (na ucho autorowi).
Panie autorze! Dostałeś dziś czten' razy w papfj! Jeżeliby się o tym dowiedziano
w heroldia ł i ^strząśnijcie się kosteczki moich przodków!), zostałbyś demokratą
i z krwi, i nie mógłbyś za pan brat rozmawiać z... Siemciem arystokratą.
Po pierwszej  w nocy.
Doprawdy, przecudowny wieczór. Czytałem Buckle'a, ale niewiele rozumiem.
Zszedłem nisko, muszę być poza granicami Europy, bo wyobraznia bierze górę nad
rozumem, a to według Buckle'a tylko poza Europą się zdarzyć może. W uszach brzmi
mi ulubione Schubertowskie Standchen... Pamiętny ten dzień i ten wieczór, na
całe życie pamiętny!... [...]
MICSK, 1885
139
3 IV (wielki piÄ…tek).
Jirofleii noBMHyeTCH flyxy BpeMeHM; a flyx speiieHH ne
HTO HHOe, K3K CyMM3 3H3HMM M HanpaBJICHMe, KOTOpOG IIOJiynaiOT
3TM 3H3HMH.
Str. 163
B 1776 r. AflaM CMMT MSflaji InÄ…uiry into the Wealth of Nations. Torfla HCHO
cosnaJiH, HTO SOJIOTO n cepeSpo  ne SoraiCTBO, a npeflCTa-BMTBJIM BoraTCTBa;
Korfla HK>KK HaHajm BMfleTb, HTO 6oraTCTBO COCTOMT
HCKJlIOHMTejIbHO M3 l^eHHOCTM, HpMflaBaeMOÅ„ TpyflOM M MCKyCCTBOM
CW-
poMy Maiepiiajiy, HTO eflMHCTBeHHoe snaneinie MOHeTM  cnyjKMTb Me-PMJIOM
6oraTCTB M cnocoócTBOsaTA MX pacnpocTpaHeHMio.
Str. 162
Ha6oiK>AaTeJib M rjiySoKOMbicjieHHeftiiiHM c TCM ssiecTe n caMbift
cHncxoflMTe^AHbiń cy^ba. ToJibKo HOKHM MHsanipon, cosflaiomnił ce6e
Hameft npMpoflbi H npeyseJiMHMBaTb flypnbia; fla KaKofł-HM6yAb HeBexecTB6HHbrii
BCKCT, npocnaBiunił BCK> HCMSHb B npas^HOM ye^HHeHMM, jibCTHT coScTseHHOMy
TmecjiaBMio yKasanweM na nopoKM flpyrnx, w. opaiopciByn npoTna y«o-
BOJIbCTBMÅ„ SCM3HM MCTMT 33 CaMOPO CeSfl o6meCTBy, M3 KOTOpOPO MCKJIIO-H6H
CO6cTB6HHbIM CyeBepM6M. *
[Str. 165]
Są to najpiękniejsze słowa, jakie wygłosić mogły usta wielkiego myśliciela. Owe
wyrazy:  Kto wszystko pojął, ten wszystko przebaczył"  są najcudowniejszym
aforyzmem w mowie ludzkiej.
Jts scex npMHMH MejKflynapoflHoii HenaBHCTM cauaa CMJiAHan  nese-HtecTBo.
ycujiMBaa CHOmeHMH BW yHMHTojKaeTe HesescecTEO M yMenb-niaeTe spasc^y. * a
Str. 166
" Nie ma więc nic złego w moim przyjezdzie do Mińska: będę bardziej kochał i
poważał ludzi; trzeba takie drogi koleją żelazną powtarzać częściej, bo będę
kochał... coraz bardziej.
140________________________________________________DZIENNIKI, TOMIK V
...MSMeneHMH, nponcxo,KJmn>M y napocÄ… oSpasosaHHoro, B cyMMe aa-
BMCHT TOJIbKO OT Tpex yCJIOBMM: 1. OT KOJIMHCCTBa 3H3HMM,
KOTOpbIM
BjiafleroT jiroflH nańSojiee paasMTwe; 2. OT HanpaajieHHH, npMHHToro 3Tn-
MM SHaHMHMM, T. C. OT TOFO, K3KOM paSpHfl npeflM6TOB OHM
oSHMMajOTJ
3. OT oe-Bena M pacnpocTpaneHHocTM STMX 3H3HMM n OT cBoSo^w, c KOTO-pofł OHM
npoHMKaioT BO Bce Kjiaccu oSmecTBa.
[Str. 167] "
Wieczorem.
O, duszo ty młodal
Miękkość twoja każdemu wrażeniu się poda  Czemuż więc tobą zawsze władną na
przemiany To pańscy aniołowie, to piekieł szatany?
SYROKOMLA Margier "
Trzeba wyprowadzić sylogizm: przytoczone słowa śpiewaka nadniemeńskiego są
praemissą maioi; praemissą minor jest to, że i ja jestem młody, a więc
ratiocinium *  że i moją duszą władną na przemiany anioły niebios i szatany
piekła. Tak, są we mnie te duchy dwa. Ale anioł biały silniejszy. On nazywa się
melancholia, spleen chwilowy, ów kir czarny, jaki spływa na oczy, nie wiem skąd.
Smutek  to anioł stróż mój. Gdy on wzniesie się do wyższej potęgi, zamienić)
się w skupienie całego jestestwa, w siłę, która tM arr
wysokiego człowieczeństwa, w cnoto Gdy jestem rozrzucany, rozproszony, ot, po [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnos.opx.pl
  •