[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Następnego dnia ugodziła się nożem kuchennym i zabrano
ją do szpitala psychiatrycznego. Lekarz powiedział mi
pózniej, że oznaki poprawy jej stanu były złudne - w rzeczy-
wistości postanowiła się zabić i cała reszta przestała się li-
czyć. Nagła poprawa po długim okresie depresji może
oznaczać, że zbliża się zaplanowany koniec.
30
Pewna młoda kobieta podeszła do mnie po tym, jak przy-
toczyłam ten przypadek podczas wykładu na temat depre-
sji, i opowiedziała mi o swojej matce. Po miesiącach unikania
ludzi, wywołanego początkowo przez śmierć męża, zadzwo-
niła do swoich trzech córek i zaprosiła je wraz z mężami na
kolację. Ustawiła na stole świece i kryształy, podała wy-
liwintny posiłek i wyglądała bardzo elegancko.
Wszyscy byli niezmiernie zadowoleni z kolacji, a w dro-
dze powrotnej rozmawiali o tym, jak się cieszą, że matka
pokonała w końcu depresję i znowu jest sobą. Ale okazało
się to tylko iluzją, gdyż kolacja była jej przyjęciem poże-
gnalnym. Tej nocy położyła kres swej samotności zażywa-
jąc nadmierną dawkę tabletek nasennych.
Pewna nastolatka z Arizony, przygnębiona ponownym
małżeństwem matki (ponieważ czuła się odrzucona i osa-
motniona), szybko pogrążyła się w rozpaczy. Zaczęła ob-
sesyjnie rozmyślać o śmierci i napisała wypracowanie
z angielskiego pt. Powitanie u szczytu schodów. Wyraziła
w nim myśl, że w niebie zdobędzie uznanie i miłość, któ-
rych - jak sądziła - brakowało jej na ziemi. Nauczyciel oce-
nił to wypracowanie na szóstkę, ale nie dostrzegł w nim
wołania o pomoc. Pózniej matka tej dziewczyny opowiada-
ła, że jej córka uśmiechała się po raz pierwszy od miesięcy,
kiedy pokazywała wszystkim swoją ocenę. Rodzina jej po-
gratulowała, ale nikt nie miał czasu, żeby to wypracowanie
przeczytać. Dwa dni pózniej matka weszła do pokoju, żeby
obudzić córkę, i znalazła ją martwą. Obok niej leżała pusta
buteleczka po proszkach nasennych, a w dłoni dziewczyna
trzymała ocenione na szóstkę wypracowanie.
Jest niezwykle ważne, byśmy zdawali sobie sprawę, że
nagła poprawa po długim okresie depresji może oznaczać,
iż koniec jest bliski. Dr Victor M. Victoroff apeluje do leka-
rzy: Strzeżcie się nagłej poprawy u pacjenta pogrążonego
w depresji; może ona oznaczać ulgę po podjęciu ostatecznej
decyzji o samobójstwie i dostarcza energii potrzebnej do
jego popełnienia".4
31
17. Przyzywanie śmierci. Ostatnie stadium przed sa-
mobójstwem ma miejsce wtedy, gdy cierpiący na depresję
chce uwolnić się od rzeczywistości. Wprowadził się w taki
stan, w którym znajduje się z dala od wszystkiego - w in-
nym świecie - i jest wówczas gotów tam odejść.
Sandra opowiedziała mi o swoim mężu.
- Nie wiem, co się z nim dzieje. Sprawia wrażenie, jakby
nie wiedział, że istnieję.
Odpowiadając na moje pytania, nieświadomie wyłoży-
ła klarowny wzorzec depresji. Alan był już poprzednio żo-
naty. Przeżył obrzydliwy rozwód" i stracił dom, samochód
oraz łódz. Płacił pierwszej żonie tak wysokie alimenty, że
niewiele mu zostawało na życie. Po ślubie z Sandrą wyglą-
dał na szczęśliwego i pogodzonego z sytuacją, ale wkrótce
pojawiły się problemy finansowe i potrzebował jej docho-
dów, aby opłacić czynsz.
Sandra prowadziła własną firmę i wkrótce zauważyła,
że utrzymuje ich oboje, podczas gdy on utrzymywał poprze-
dnią rodzinę. Kiedy wspomniała mu o tym problemie, za-
przeczył i przestał z nią rozmawiać. Potem stracił zaintere-
sowanie pracą i powiedział:
- Po co zawracać sobie głowę pracą? I tak mi się nie
powiedzie.
Jego uwagi stawały się coraz bardziej pesymistyczne
i ciągle mamrotał pod nosem, w jakim to bagnie się znalazł.
Kiedy Sandra próbowała z nim porozmawiać, odpowiadał:
- Po co chcesz ze mną rozmawiać? Ja jestem przegra
ny, ty odniosłaś sukces. Lepiej ci będzie beze mnie.
Im bardziej Sandra starała się go rozchmurzyć, tym bar-
dziej jej unikał. Pewnego dnia, gdy opowiadała mu o za-
bawnym zdarzeniu w pracy, uderzył ją i wrzasnął:
- Przestań się tak uśmiechać!
Był ciągle wyczerpany i przestał się interesować domem.
Wracał po nocy i szedł prosto spać. Sandra usiłowała po-
dać mu jedzenie, ale pewnego razu zrzucił tacę z łóżka
i wyszlochał:
32
- Nie chcę już nigdy jeść.
- Na domiar złego - opowiadała Sandra - w tym tygo-
dniu przeniesiono go na gorsze stanowisko i teraz snuje się
po domu jak upiór. Zatroskany jego stanem przyjaciel
umówił się z nim dzisiaj na lunch, ale on się nie pojawił.
W rzeczywistości nie poszedł nawet do pracy. Wyszedł i zo-
stawił mi kartkę z wiadomością: Droga Sandro, to nie two-
ja wina. Nie powinienem był się z tobą żenić. Moje życie jest
pozbawione nadziei i lepiej ci będzie beze mnie".
Parę lat temu odwiedziła mnie koleżanka cierpiąca na
głęboką depresję. Dotarła do stadium pełnej izolacji; potra-
fiła siedzieć przez godzinę, trzymając przed sobą czasopi-
smo do góry nogami. Mogłam do niej mówić, machać jej
ręką przed oczami, wyjąć z dłoni pismo, a wyraz jej twarzy
nie zmieniał się. Pózniej, kiedy odsunęła od siebie myśl
o samobójstwie, powiedziała mi, że znajdowała się już
w innym świecie i śniła o tym, jak wygląda niebo. Pewna
dziewczyna, z którą zetknęłam się w San Francisco, sły-
szała na tym etapie głosy zachęcające ją do wejścia w miej-
sce wiecznego spoczynku. Inna, zamknąwszy oczy, widziała
anioły.
Filipiński poeta, pracujący jako taksówkarz, rzucił się
z mostu Golden Bridge razem ze swą siostrzenicą. Jego sa-
mobójcza notatka, którą przytoczyło wiele gazet, brzmiała:
Być może życie było dla mnie nazbyt barwne. Wiem, że są
ludzie wybitni i niczym się nie wyróżniający. Ktoś mnie za-
wołał i nie mogę się oprzeć temu zaproszeniu". Usłyszał
zew śmierci i zeskoczył z mostu, trzymając siostrzenicę za
rękę. W wierszu Co wiemy Bayani Mariano napisał:
Gdy ujrzałem to zdarzenie
i upadek barwy
przeszłości powróciły i tańczą -
- wszystko, co istniało
stałem się nagle jak widz
który na coś czeka.
33
Ostatecznym symptomem depresji jest pragnienie, by
położyć wszystkiemu kres.
Jeśli macie tyle szczęścia, że sami jesteście wolni od
depresji, nie zapominajcie, iż niezmiernie ważne jest to,
abyście rozumieli jej objawy i potrafili współczuć innym
ludziom.
34
[ Pobierz całość w formacie PDF ]