[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Postaram się - obiecała, żałując, że nie jest bardziej interesująca.
Tak więc włożyła elegancką obcisłą suknię z czarnego jedwabiu i podniósł ją
nieco na duchu błysk podziwu w oczach Franceska. Gdy wchodziła na bal u boku
swego przystojnego męża, trzymała głowę wysoko, lecz w środku była napięta jak
struna.
Zaparło jej dech w piersi na widok tłumu wytwornie ubranych gości,
zgromadzonych w sali oświetlonej jaskrawym blaskiem kryształowych
kandelabrów.
Francesco przedstawił ją najpierw jednemu ze swych biznesowych partnerów
oraz jego żonie. Wyrafinowana brunetka powitała ją tak czarująco, że Erin
zaszokowała całkowita zmiana jej zachowania, gdy obaj mężczyzni odeszli na
chwilę na bok, by porozmawiać ze wspólnymi znajomymi. Kobieta, wciąż
uśmiechając się do niej uroczo, zmierzyła ją wrogim, złośliwym spojrzeniem i
rzekła:
- A zatem wyszłaś za niego? No cóż, powiodło ci się bardziej niż wielu innym
przed tobą. Widocznie wbrew pozorom masz w sobie coś, co go zainteresowało.
Jednak nie powiem, żebym ci zazdrościła... Francesco jest doskonałym kochankiem
- i nie ja jedna w tej sali mogę ci za to ręczyć. Ale jako mąż...? - Z powątpiewaniem
uniosła brew. - Przypuszczam, że trudno ci będzie go poskromić.
43
S
R
Mężczyzni wrócili, zanim Erin zdążyła cokolwiek odpowiedzieć. Brunetka
powróciła natychmiast do gładkiego konwenansu i nawet zaproponowała jej
uprzejmie wspólny lunch w przyszłym tygodniu.
Po moim trupie - rzekła Erin w duchu.
Francesco z uśmiechem musnął dłonią jej nagie plecy.
- A widzisz, mówiłem ci, że wszyscy cię polubią.
Od jego dotyku przejął ją rozkoszny dreszcz, lecz w głębi duszy nadal nie
mogła uwierzyć, że jej oszałamiająco przystojny mąż zadowoli się kimś tak
pospolitym jak ona. Zaś ziarno nieufności, zasiane w jej umyśle przez czarnowłosą
kobietę, jeszcze spotęgowało te wątpliwości.
Naturalnie, zaakceptowała fakt, że w życiu Franceska były w przeszłości inne
kobiety. Lecz teraz, po złośliwej uwadze brunetki, zaczęła się podejrzliwie
przyglądać każdej piękności rzucającej okiem na jej męża. Gdy już niemal miała
zapytać jedną z nich, czy była kiedykolwiek kochanką Franceska, wpadła w popłoch
i umknęła do toalety dla pań, aby się opanować.
Na nieszczęście, kiedy po chwili stamtąd wyszła, niemal skłonna wyśmiać
swą paranoję, zobaczyła męża splecionego w namiętnym uścisku z wysoką
długonogą blondynką.
Zerknął na Erin nad ramieniem dziewczyny. Nie dostrzegła w jego wzroku
skruchy, a jedynie rozbawienie, które jednak rozwiało się, gdy zebrała w ręku fałdy
długiej spódnicy i wybiegła z sali, nie zważając na zdziwione spojrzenia gości.
Francesco dogonił ją na zewnątrz. Kiedy oskarżyła go, że ją publicznie
upokorzył, jego zakłopotanie ustąpiło miejsca irytacji.
- Nie bądz śmieszna - rzucił szorstko. - Diane jest całkowicie nieszkodliwa. Po
prostu odrobinę za dużo wypiła. Gdybym chciał nawiązać sekretny romans, chyba
nie afiszowałbym się z tym przed paroma setkami znajomych.
- Czy kiedyś z nią spałeś? - spytała Erin i w tej samej chwili tego pożałowała.
Lecz było już za pózno - twarz Franceska zastygła w wyrazie chłodnej wzgardy.
44
S
R
- Nie powinno cię obchodzić, co robiłem przed naszym ślubem.
- Ale obchodzi mnie to, co robisz po nim.
- Nie jestem taki jak twój ojciec.
Zaszokowana Erin potrząsnęła głową.
- To nie ma nic wspólnego z małżeństwem moich rodziców.
- Chyba sama w to nie wierzysz.
- Chcę stąd wyjść - oznajmiła i odsunęła się gwałtownie, gdy dotknął jej
ramienia.
- Jeszcze za wcześnie - rzekł gniewnie.
- Do diabła, ja wychodzę, a ty możesz robić, co chcesz! - wrzasnęła. - Jestem
pewna, że nie zabraknie ci damskiego towarzystwa.
- Widzę, że zamierzasz koniecznie wepchnąć mnie w ramiona innej kobiety -
odparł tonem wyzbytym z wszelkich emocji. - Uważaj, może ci się to powieść -
dorzucił ostrzegawczo, po czym odwrócił się i nie oglądając się za siebie, wszedł z
powrotem do rzęsiście oświetlonej sali balowej.
45
S
R
ROZDZIAA ÓSMY
[ Pobierz całość w formacie PDF ]